Praczka Marta i caryca Katarzyna.

 Czytając tytuł wielu może pomyśleć, że chodzi o dwie osoby i jakieś niefortunne zdarzenie, które sprawiło, że się spotkały. Wcale nie. Marta Helena Skowrońska, córka chłopa pańszczyźnianego i caryca Katarzyna Aleksiejewna to... jedna osoba! Jakim cudem Marta dotarła z dna na sam szczyt? Poznajcie jej niesamowitą historię.
 Przyszła władczyni Rosji urodziła się 15 kwietnia 1683 lub 1684 roku w Inflantach (na terenie dzisiejszej Łotwy). Podczas chrztu nadano jej imię Marta. Jej rodzice - Samuel i Elżbieta - byli prostymi chłopami. Marta także poznała trudy pracy w polu.
 Istnieją dwie wersje jej życiorysu. Według jednej z nich, Marta mając siedemnaście lat wyjechała do miasta zwanego Marienburgiem (dziś miasto nazywa się Alūksne), by zacząć pracę jako służąca u pastora Johanna Ernsta Glücka.
 Według drugiej możliwej wersji zdarzeń, rodzice Marty umarli z powodu plagi koło roku 1689, a Marta została wysłana przez ciotkę do Marienburga już jako trzyletnie dziecko i tam właśnie wychował ją pastor i jego żona.
 Co jest prawdą? Nie wiemy, jednak mamy pewność, że Marta nigdy, nawet jako caryca nie nauczyła się pisać ani czytać. Glückowie zaś byli wykształconymi ludźmi, więc jeśli wychowywali Martę, pozwoliliby jej na brak tych umiejętności? Można przypuszczać, że nie.
 Tak czy inaczej, w Marienburgu Marta poznała Johanna Rabe, zubożałego szlachcica pochodzącego ze Szwecji i wyszła za niego za mąż. Nie wiemy, czy było to małżeństwo z miłości, czy zaaranżowała je pani Glück. Niektóre przesłanki sugerują, że żona pastora obawiała się zainteresowania swojego syna względem Marty. Nie chciała żenić go z chłopką, więc szybko znalazła dziewczynie inną partię. Jakkolwiek było, małżeństwo trwało krótko, bowiem wojna dotarła wreszcie do Marienburga, a miasto zajęli Rosjanie.
 Nie wiadomo, co właściwie stało się z Johannem. Najprawdopodobniej zginął. Marta jednak przeżyła, a jej zawiła historia zaczęła się coraz bardziej rozwijać...
 W Marienburgu pod panowaniem wojsk rosyjskich, Marta zaczęła pracę praczki w pułkowej pralni. Podobno Marta została przedstawiona generałowi Rudolphowi Bauerowi i nawiązała
z nim romans. Jak zwykle, prawdy możemy się jedynie domyślać. Pewne jest jednak, że była służącą marszałka Borysa Szeremietiewa, a potem wykupił ją od niego Aleksander Mienszykow i w 1702 roku zabrał do Moskwy jako swoją służkę i, według niektórych przesłanek, nałożnicę.
 Zacząwszy nowe życie w Rosji, Marta przeszła na prawosławie i przyjęła nowe imię - Katarzyna Aleksiejewna.
 W roku 1706 w domu Mienszykowa Katarzyna poznała cara Piotra I. Podobno już wtedy się w niej zakochał, jednak jako że Piotr brał sobie wiele kochanek, a Katarzyna była opisywana jako urodziwa dziewczyna, prawdopodobnie wydała mu się po prostu atrakcyjna.
 Jednak ich znajomość nie skończyła się zwykłym romansem. 
Car Piotr I Wielki

 Katarzyna była Piotrowi wierna i choć po dworze krążyły różne plotki, wiele osób z otoczenia cara twierdziło, że Katarzyna jest w nim szczerze zakochana. Jej oddanie zostało nagrodzone, bowiem już w 1711 roku Piotr ogłosił ją swoją żoną (zrobił to, chociaż swój związek zalegalizowali dopiero rok później).
 Owa decyzja wzbudziła wiele kontrowersji. Wielu wysoko postawionych i zaufanych przyjaciół Piotra zaczęło krytykować go za wyniesienie zwykłej służącej na tak wysoką pozycję. Mimo tego, małżeństwo okazało się szczęśliwe.
 Niestety, nie wszystko mogło pójść dobrze. Chociaż Katarzyna i Piotr przez długi czas starali się o dziedzica tronu dla Rosji, a Katarzyna powiła dziesięcioro (według niektórych źródeł dwanaścioro) dzieci, dojrzałego wieku dożyły wyłącznie córki.
 Piotr coraz bardziej podupadał na zdrowiu. Przez długie lata prowadzonej wojny, a także towarzyszących jej wypraw nabawił się niejednej dolegliwości. Nie pomagał mu fakt, iż całe życie kochał się bawić i spożywał ogromne ilości alkoholu. Ponoć na przyjęciach cara goście zmuszani byli do picia wina i wódki, czasami nawet pod groźbą kary cielesnej!
 W końcu, w 1724 roku, gdy Piotr wiedział, że Katarzyna nie urodzi mu już więcej dzieci, a jego dwie córki - Anna i Elżbieta - nie są jeszcze wystarczająco dojrzałe, by rządzić państwem, mianował Katarzynę Aleksiejewnę carycą i swoją współregentką. To ona miała zasiąść na tronie po jego nadchodzącej śmierci. 
Katarzyna Aleksiejewna

 Zgodnie z wolą cara, niedługo po jego odejściu w roku 1724 Katarzyna została koronowana na cesarzową Katarzynę I.
 Ogromny wpływ na wydarzenia w kraju miał Mienszykow, który przewodniczył Najwyższej Tajnej Radzie. Wiele sądów Katarzyny należało do niego, w których caryca wyłącznie pośredniczyła.
 Niestety, Katarzyna ciężko zachorowała zaledwie dwa lata po objęciu tronu i zmarła.
 Swą ostatnią wolę wyraziła w testamencie. Chciała, by na tronie po niej zasiadł wnuk Piotra (dziecko syna Piotra z pierwszego małżeństwa). Już to było zaskakujące, a to nie koniec. Po nim władzę miała objąć Anna, bratanica Piotra, a dopiero po niej Elżbieta, czyli córka Piotra i Katarzyny.
 Skąd decyzja o zepchnięciu córki na tak daleką pozycję w kolejce o tron? Czy Katarzyna była świadoma jej niedojrzałości i zamiast ciągłości swego rodu wolała dobrego władcę dla Rosji? Być może.
 Tak czy inaczej, Elżbiecie udało się w końcu objąć władzę. Jak do tego doszło? To już inna, choć równie ciekawa historia, którą chciałabym kiedyś opisać w osobnym artykule. 
 Kimkolwiek była w rzeczywistości Katarzyna, trzeba przyznać, że miała nie tylko dużo szczęścia, ale i uroku, urody i... rozumu. Dlaczego lubię tę historię? Choć Marty Skowrońskiej nigdy nie nauczono czytać ani pisać, potrafiła wykazać się inteligencją oraz świadomością swych atutów i zostać pierwszą w historii koronowaną carycą. Była sprytna, ale i pełna pokory.
Caryca Katarzyna I
 Można nazwać tę historię Kopciuszkiem XVIII wieku, jednak według mnie Katarzyna była kimś więcej. Symbolem pragnień i marzeń, które można spełnić. W Kopciuszku zakochał się książę, który chciał tylko ją, bo ją właśnie kochał. Katarzyna potrafiła zdobyć zaufanie cara, a także zatrzymać sobie jego uwagę przez długie lata, w ciągu których koło Piotra kręciło się wiele pięknych kobiet. Sądzę, że za to wszystko należy jej się szacunek. Była żoną, matką, carycą, ale przede wszystkim po prostu Martą. I myślę, że właśnie w jej pokorze i temu, że nie zapomniała skąd pochodzi, kryje się jej sukces.

 Mam nadzieję, że nowy artykuł także przypadł Wam do gustu. Dziękuję za zostawione komentarze. Proszę o głosowanie w sądzie po prawej stronie. To Wy zdecydujecie, o kim napiszę następnym razem! Pozdrawiam. 

 

11 komentarzy:

  1. Kolejny ciekawy artykuł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujące i bardzo dobrze napisane. Moi uczniowie polecili mi twojego bloga i się nie zawiodłam. Jest jednak małe niedomówienie w sprawie pijaństwa Piotra I. To prawda miał mocną głowę, ale on tępił pijaństwo w banalny- stary jak świat sposób- zwalczając ogień ogniem. Organizował konkursy w największej ilości wypitego alkoholu. Oczywiści Piotr wygrywał i tym samym zniechęcał swych towarzyszy do upijania się do nieprzytomności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie dziękuję za sprostowanie! Zależy mi, aby na blogu publikowane były wyłącznie prawdziwe informacje. Dziękuję także za wizytę i sam komentarz. Planuję napisać coś na blogu po dość długiej przerwie.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. praczka w rosji a chrabiowie tarcza strzelecka w lasku pod katyniem,rosja najlepszym papierkiem lakmusowym.zaczela przygode jako zona chorazego choragwi szweckiej Hansa Rabe.potrafila lepiej zanalizowac sytuacje polityczna pomimo braku wyksztalcenia.w przeciwienstwie do wielu wielu po niej i dzisiaj

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zainteresował Twój artykuł. Wszystko, o czym piszesz, można przeczytać także w książce Ellen Alpsten "Caryca".Polecam. Będę czytać Twoje artykuły, są b. ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Elżbieta Proszę o biografię córki Piotra I i Katarzyny carycy Elżbiety.Bardzo ciekawy artykuł.Bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jestem po lekturze "Carycy" i wszystkie te fakty są w tej książce. Ale artykuł ciekawy. Pozdrawiam i liczę na kolejne publikacje

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie czytam "Katarzyna Wielka. Droga do władzy" i w sposób niezwykle przyjemny i bezbolesny (świetnie puszesz! <3) uzupełniłam sobie wiedzę o "źródło" jej imienia ;)
    Jeśli kiedyś założysz tematyczny blog, bardzo proszę o informację! Będę tam stałym gościem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka o której piszesz jest o Katarzynie II (Katerzynie Wielkiej), w artykule jest mowa o Katarzynie I. To zupełnie różne postaci, które wspólne mają tylko imię.

    OdpowiedzUsuń
  9. What is a Coin Casino? - Casino Ow - Casinoworld
    In a coin casino, you are playing for your chips or the other players in the casino. The player can take money out kadangpintar of your pocket to play 인카지노 the game 제왕카지노

    OdpowiedzUsuń